Zawsze marzyłam o sfotografowaniu ślubu na półwyspie. Uwielbiam to miejsce samo w sobie i cieszyłam się kiedy poznałam Ewę i Dawida na targach ślubnych, którzy są z Władysławowa. Samo wesele odbyło się w Pensjonacie Hippika, naprawdę przepiękne miejsce z dużym potencjałem do zrobienia pięknych zdjęć. Pensjonat otoczony jest pięknym terenem wokół, znajdziecie tam zagrody dla koni i mnóstwo przestrzeni żeby odpocząć. Żałuję jedynie że po przyjeździe na sale pogodę się nieco popsuła i nie mogłam sfotografować ludzi, którzy wychodziliby odetchnąć na zewnątrz. Ale to kolejny powód, żeby kiedyś wrócić do tego miejsca 😉
Ten ślub zdecydowanie kojarzy mi się z pokonywaniem własnych słabości i stawianiu kroków w nieznane. Ale w tą najlepszą z możliwych dróg. Rezultatem są piękne zdjęcia z przygotowań Pana Młodego i Pani Młodej w swoich rodzinnych domach. Do tego Kościół we Władysławowie, który stworzył niesamowite tło do zdjęć i fotografowania najważniejszego momentu tego dnia. Chciałabym na swojej fotograficznej drodze spotykać tylko tak malownicze Kościoły. Na koniec stworzyliśmy jeden z moich ulubionych plenerów ślubnych. Marzyłam o tym miejscu, czy to na weselu czy chociażby jakichś osobnych zdjęciach. I dzięki Ewie i Dawidowi udało się zrobić naprawdę niesamowite zdjęcia w Cegielni Rzucewo! Zawsze byłam totalnie zakochana w tym miejscu, więc jak dowiedziałam się, że jest możliwość zrobienia tam zdjęć to od razu się zgodziłam. Ja jestem zachwycona, Para Młoda też. Więc czego chcieć więcej?
Zapraszam Was zatem na reportaż ze ślubu tych dwojga kochających się ludzi.. Koniecznie dajcie znać czy plener równie mocno Was zachwycił co mnie?